Często w centrum rzeczy jest ogromny i smackbang, hotele są, można powiedzieć, bardzo, bardzo. Ale nie są łatwymi prezencjami: publicznymi, a jednocześnie ekskluzywnymi, przyjaznymi i odrobinę odpychającymi, są jednymi z najbardziej zagadkowych budynków generujących fabułę.
Tutaj zagłębimy się w siedem legendarnych hoteli, o których mówiono więcej niż w większości.
1. Raffles, Singapur
Jako hotel w stylu kolonialnym w Singapurze, Raffles brzmi jak jeden z jego własnych gości. Możesz sobie wyobrazić pana Rafflesa, który je śniadanie na kedgeree, jego wąsy z kierownicą skręcają się, gdy żuje, zanim wyruszasz w drogę, ooo, miejsce polowania na wielkie gry?
I to jest dziwna manifestacja tego ostatniego, który zabezpieczył miejsce Rafflesa na tej liście: w 1902 r. Tygrys trafił do hotelu i został zastrzelony, gdy czaił się pod stołem bilardowym. Niektóre relacje mówią, że były dzikie, a inne, że uciekł z cyrku.
Zastanów się, jak popijasz Singapore Sling, koktajl wymyślony w hotelowym Long Bar - nie ma wątpliwości, że fan Raffles, Ernest Hemingway, właśnie to zrobił.
2. Półwysep, Hongkong
Pokoje są spektakularne, wnętrza pełne przepychu, ale ten hotel w Hongkongu jest prawdopodobnie najbardziej znany z czegoś, co jest często po namyśle: jego konsjerż samochodowy.
Ale samochody, o których mowa, to Rolls-Royce Phantoms, bardziej przypominające połączenie samolotu odrzutowego i Thora niż zwykły, śmiertelny "samochód". W hotelu znajduje się cała ich flota - najwyraźniej największe pojedyncze zamówienie w historii Rolls-Royce'a - którego używa do promowania gości.
3. The Ritz, Anglia
Ritz, grzmiący regimentem w hoi polloi, przemykającym pod adresem Mayfair, z pewnością jest bardzo obecny, ale to, co go wyróżniało, kiedy zostało otwarte w 1906 roku, to fakt, że jego personel był … tam, ale nie.
Ta doskonale oceniona dyskrecja wywodzi się ze szwajcarskiego założyciela hotelu, Césara Ritza, którego filozofią było "widzieć wszystko bez patrzenia, słuchać wszystkiego bez słuchania, być uważnym, bez służalstwa, przewidzieć, nie będąc arogancki".
4. Jamaica Inn, England
Jamajka? Nie, chciała przyjść. Ten stary żart ma tu jakiś sens, ponieważ kiedy już usłyszycie o wydarzeniach w Jamajce Inn - zarówno zbrodniczych, jak i upiornych - być może trzeba będzie trochę narzekać na noc.
Długa, przysadzista, łupkowa sprawa z 1750 r. Karczma została wykorzystana jako magazyn przez przemytników z Kornwalii w tamtych czasach - tak jak uwieczniona przez tytułową powieść Daphne du Maurier z 1936 r. - i jest uważana za jedno z najbardziej nawiedzonych miejsc w UK.
Jamaica Inn via Robert Linsdell via Flickr (CC-BY)
5. Burj Al Arab, Dubaj
Historia tego hotelu jest tak naprawdę tkaniną samego hotelu. Pewnie, to podobno jedna z niewielu "siedmiu gwiazd" na świecie, a Federer grał w tenisa na lądowisku, ale ten żagiel przypomina kształt lśniącego oblicza nowoczesnego Dubaju.
W tym młodym mieście, w którym czasami budynki wyglądają jak kultura, Burj Al Arab jest prawdopodobnie wyjątkowy pod względem znaczenia.
Obraz przez Pixabay / CC0
6. Icehotel, Szwecja
Wszyscy wiedzą, że najfajniejszym budynkiem, jaki kiedykolwiek wymyślono, jest igloo, kamienny mróz, który Icehotel wykorzystuje z rozmachem.
Oczywiście, nie kończy się to po prostu poza sezonem, znika, jest corocznie przebudowywany przy użyciu 130 000 ton lodu i śniegu z rzeki Torne.
W tym roku jednak planuje się budowę całorocznego hotelu, który jeszcze bardziej poszerzy granice.
7. Chelsea, Nowy Jork
Oto mały eksperyment: pomyśl "rock and roll"; teraz zamień te fale mózgowe na "pokój hotelowy". Czy widzisz telewizor wyskakujący z wdziękiem przez okno?
Niezależnie od tego, czy ten klasyczny gest zespołu w trasie został tu kiedykolwiek nagrany, nie jest nagrywany, ale Chelsea NYC jest niewątpliwie najlepszym rock'n'rollowym hotelem: Iggy Pop i Bob Dylan są skojarzeniami; Arthur C. Clarke napisał 2001: A Space Odyssey tam; Dylan Thomas tam zmarł; i to była strona zabójstwa Nancy Spungen, dziewczyny Sid Vicious.
Bardziej aktualnym rywalem dla wątpliwej korony Chelsea jest londyńska Kolumbia, unieśmiertelniona piosenką Oasis o tej samej nazwie.